Turniej minisiatkówki PLATAN-CUP jest coroczną imprezą sportową, przeznaczoną dla młodzieży do lat 13-tu. Czteroosobowe zespoły dziewcząt i chłopców rywalizowały na halach sportowych trzech szkół podstawowych w Gdańsku. W tegorocznej, VII już edycji tego wydarzenia, wzięło udział 34 zespoły zawodniczek i 24 zespoły zawodników z Polski, Niemiec i Rosji. W pierwszym dniu turnieju można było również zwiedzić Gdańsk z przewodnikiem i odkryć tajemnice Neptuna.
Nasz klub reprezentował zespół sześciu dziewcząt: Izabela Grześko, Joanna Jackowska, Julia Pochopień, Karolina Sarapata, Nadia Cupiał, Natalia Jackowska.
System rozgrywek jeden set do 15 punktów w eliminacjach, półfinał do 25 punktów i mecz finałowy dwa sety do 25 punktów. Prawdziwy dwudniowy maraton dla wszystkich uczestników.
Zaczynamy od relacji zawodniczek pod redakcją Natalii – „To były nasze pierwsze międzynarodowe zawody. Było ciężko, to fakt, ale nic nie było w stanie nas zatrzymać w drodze do celu. W pierwszych meczach nie było trudno, ale kiedy weszłyśmy do grupy 1-14 zaczęły się prawdziwe emocje. Mimo naszej przegranej ze Szlichtyngową, walczyłyśmy dalej, nie poddawałyśmy się. Wygrałyśmy następne mecze i awansowałyśmy do pierwszej czwórki. Czekał nas mecz z Ateną Warszawa. Wydawało nam się, ze nie mamy najmniejszych szans, ale jednak po ciężkiej walce również wygrałyśmy. Ten mecz zdecydował o naszym wejściu do finału. Gdy zakończyły się mecze w pozostałych grupach, zagrałyśmy mecz finałowy z drużyną ze Starogardu Gdańskiego KaEmKa. Byłyśmy bardzo zmęczone, co utrudniało nam spokojną grę, ale po ciężkich katuszach wygrałyśmy pierwszy set (25:22). W drugim secie szło nam lepiej. Skuteczne okazały się kiwki na 7 metr oraz kierowana zagrywka, Emocje sięgały zenitu, gdy przeciwniczki doprowadziły do remisu (18:18), ale ostatnie piłki wygrałyśmy my. Zdobyłyśmy mistrzostwo! Nasze szczęście jest nieopisane. Na tych zawodach bawiłyśmy się wspaniale, poznałyśmy dziewczyny z Niemiec oraz zdobyłyśmy cenne doświadczenie. Na pewno wykorzystamy je na następnych zawodach!!! „ i dalszy ciąg relacji.
W meczach grupowych nasze zawodniczki dopiero się rozkręcały. W spotkaniu z najtrudniejszym przeciwnikiem, zespołem Virtus Szlichtyngowa, popełniliśmy zbyt dużo własnych błędów, aby myśleć o wygranej. Rezultatem tej porażki było 2 miejsce w grupie D i awans do półfinałowej 7 „grupy śmierci”. Po obiedzie rozpoczęliśmy gry od spotkania z zespołem Kołobrzegu. Po wyrównanej walce wygraliśmy 25:19, w kolejnym pokonaliśmy Kwidzyn2 25:20 i w ostatniej sobotniej turze zagraliśmy z Gedanią1. Po znakomitej grze wynik 25:19 dla Setbola. To była zapowiedź tego, co działo się w niedzielę. Dziewczyny musiały wstać o godz. 06.15, śniadanie 06.45 i o 07.30 siedzieliśmy już w autokarze, który zawiózł nas na halę sportową SP42. Pogodno Szczecin – nasz pierwszy przeciwnik gorzej zniósł poranne wstawanie i wygrałyśmy wysoko 25:10. Następnie spotkaliśmy się z drużyną Orliki ze Szczecina. Dzięki bardzo dobrej zagrywce udało się unieszkodliwić ich największy atut, czyli znakomity atak. Wygrana 25:17 dała nam pewny awans do czwórki. Ostatnie spotkanie decydowało o 1m w grupie. Atena Warszawa to bardzo wymagający przeciwnik. Znakomicie wyszkolone zawodniczki, ograne w lidze młodziczek, wysokie jak wieże. Przegrywaliśmy cały czas, ale w końcówce znakomite zagrywki i kiwki zdecydowały o wygranej 25:23. Wow!!! Mamy pierwsze miejsce w naszej grupie półfinałowej i czekamy na dalsze rozstrzygnięcia. Pierwszy półfinał Setbol – Kwidzyn1, drugi Atena Warszawa – KaEmKa Starogard Gdański. Wygrywamy 25:17 i przygotowujemy się na kolejne starcie – finałowe! Dziewczyny bardzo zmęczone, ale drużyna po drugiej stronie siatki również ma za sobą 11 wyczerpujących meczów. Gramy do dwóch wygranych setów do 25 punktów z KaEmKą!!! Pierwszy bardzo zacięty wygrywamy w końcówce 25:22. Drugi to już prawdziwe „schody do nieba”, ale wygrywamy 25:18. Radość, taniec zwycięstwa i w pośpiechu pędzimy do autokaru, który zawozi nas do SP85, gdzie spaliśmy i gdzie odbędzie się ceremonia zakończenia. Kolejność kategorii „czwórek” dziewcząt – Setbol Oświęcim, KaEmKa Starogard Gdański, Kwidzyn2, Atena Warszawa. W kategorii chłopców wygrał pierwszy zespół Jasieniaka.
Okazały puchar, medale i drobne upominki to nagrody rzeczowe, które zdobyły nasze zawodniczki, ale co innego jest najważniejsze. W grupie półfinałowej stanęły w szranki z sześcioma klasowymi przeciwnikami. Dzięki znakomitej zespołowej grze potrafiły rozstrzygnąć wszystkie pojedynki na swoją korzyść. Świetnie na bloku zagrała Julia, Natalia imponowała przeglądem sytuacji i serwowała przeciwniczkom kiwki nie do obrony. Iza nie traciła opanowania i potrafiła wybrnąć z najtrudniejszych sytuacji na siatce. Zagrywka to domena Nadii – dwa asy w spotkaniu z Warszawą na długo zapamiętamy. Dobre zmiany dawała Joanna i Karolina. Cały zespół dał z siebie wszystko co najlepsze i … wygraliśmy. Brawa, brawa dla wszystkich zawodniczek!!! MVP turnieju dla Izabeli to również uznanie dla całego naszego zespołu.
Później ścigaliśmy się z czasem żeby zdążyć na pociąg powrotny, ale udało się na czas dotrzeć na dworzec PKP. Powrót zapamiętamy pod znakiem głodu, wszyscy chcieli coś zjeść, a nie było wagonu Varsu, ale w domu czekały naleśniki.
Teraz czas na naukę – test dla szóstoklasistek już 05 kwietnia – równie ważny jak zdobyte medale.
Wielkie podziękowania dla rodziców naszych medalistek – bez nich ten wyjazd pozostałby tylko jeszcze jednym marzeniem.
Następne emocje już niedługo – 09 kwietnia zaczynamy III turę eliminacji Kindera 2016.